Człowiek, krowa, koń, owca, koza i np. osioł mają jedną wspólną cechę. W klasyfikacji biologicznej należą do gromady ssaków co oznacza, że po urodzeniu są karmione mlekiem przez samice. Jest to niezaprzeczalny fakt, o którym warto pamiętać śledząc żywą dyskusję zwolenników i przeciwników picia mleka. Wydaje się oczywistym, że mleko dostarczające wiele cennych substancji odżywczych małym ssakom ma pozytywny wpływ na organizm, ale jednak istnieją jednostki, którym mleko szkodzi.
Warto więc dowiedzieć się co możemy zyskać, a co stracić regularnie pijąc mleko
Wartości odżywcze mleka
Mleko różnych ssaków ma podobny skład, choć występują spore różnice w proporcjach poszczególnych składników pomiędzy gatunkami. Przykładowo mleko owcze średnio zawiera więcej tłuszczu niż mleko krowie i kozie. Warto pamiętać, że mówimy o wartościach średnich ponieważ bardzo duży wpływ na jakość mleka ma dieta. Mleko krowie jest najbogatsze w cenne składniki odżywcze wiosną i latem, gdy zwierzęta przebywają na pastwiskach i jedzą dużo świeżych roślin.
Kupując mleko w sklepie mamy do wyboru kilka opcji. Pomijając chwilowo aspekt nadawania trwałości mleku, możemy kupić wersje zawierające 0% tłuszczu, 2% tłuszczu, 3.2% tłuszczu i od niedawna 3.8% tłuszczu. W nieprzetworzonym mleku - prosto od krowy - procent tłuszczu może wahać się pomiędzy 2.7%, a 5.5%.
Mleko zawiera także dużo witamin. Zanim jednak podamy ich nazwy warto wiedzieć, że wiele z owych witamin może zostać przyswojone przez człowieka dzięki temu, że rozpuszczają się w zawartym w mleku tłuszczu.
Mleko zawiera witaminy A, B 1, B 2, B 3, B 9, B 12, C, D, E. Ponadto jest bogate w minerały. Ma bardzo dużo wapnia, bo aż 100-140 mg w 100 cm 3. Ma także sporo fosforu oraz potas, sód, chlor i magnez.
Nietolerancja na mleko
W tej materii narosło bardzo wiele mitów. Na początku warto zdementować fałszywe informacje o tym, że nawet ponad 70% dorosłych nie trawi laktozy, czyli cukru mlecznego. Picie większej ilości mleka w przypadku braku w jelitach enzymu laktazy, która rozkłada laktozę z mleka, może powodować poważne konsekwencje gastryczne. Ilość sprzedawanego w Polsce mleka nie wskazuje jakoby ponad 2/3 dorosłej populacji nie trawiło tego płynu. Fakty są takie, że w Europie, a zwłaszcza w jej północnej części prawie cała populacja posiada mutację genetyczną odpowiadającą właśnie za produkcję laktazy w jelicie cienkim. Jak widać zdecydowana większość rodaków nie musi się niczym martwić. Tymczasem zdecydowana większość Chińczyków, Arabów, Hindusów i mieszkańców Afryki i Ameryki południowej tej mutacji nie posiada i mleka pić nie powinna.
